RELIGIA W SZKOLE strona 11 z 19

Czy waszym zdaniem religia w szkołach powinna być ? I prawdopodobnie Religia ma się zaliczyć jako średnia [hehe] . Praktycznie każdy uczeń olewa ten przedmiot ... a co może nie prawda?:D

przede wszystkim rodziców..
niestety pokolenie Fotki, MTV, Eski już chyba za bardzo się rozpowszechniło..

można to tak nazwać.;)

Można powiedzieć, iż wiekszość ateistów się jeszcze z tym chowa. Lecz "Lista racjonalista" pomaga im uwierzyć, że są liczni.

ja też jestem wierząca. Ale coraz częściej zastanawiam się nad sensem wiary i tego w co wierzę.
Niestety jestem racjonalistką.

Jest coraz więcej ludzi, których zniechęca religia, bo ksiądz nie taki czy kościół zbyt duży ;) Dla mnie to śmieszne, ale co można zrobić?

Musiałabym bym być Tobą :]


Gówniarzu , jaki Ty głupi jesteś to aż strach pomyśleć

no to z Weberem może być problem... ale Piwowarski powinien być w większości bibliotek...


ja zapytałam kiedyś o to mojego katechetę....
ponoć Adam i Ewa nie wyglądali jak my...
były to właśnie stworzenia z naukowej teorii ewolucji... czyli małpy...
wraz z ich rozwojem Bóg obdarzał ich ludzkimi przymiotami jak np. posiadanie duszy, sumienia, umiejętności współodczuwania itd... powiem, że bardzo nietypowo to ujęte ale ciekawie hehe

tak?
to chyba w sredniowieczu.
gdzie w katolicyzmie jest taki fanatyzm jak u islamistow?

Znam taką jedną katolicką rodzinę, która dochodzi do obłędu...A 'religijność' wymusza na dzieciach ojciec, którego one się boją...
Czy tak ma wyglądać prawidłowe przekazywanie wiary? Nie sądze...

znam wielu 22-u latków, którzy intelektem nie przewyższają przeciętnego dwunastolatka ;)

Wolę żyć w zgodzie ze sobą niż wierzyć ślepo w coś, o czym nie mam pojęcia.

a wierzyłaś kiedyś?


do tego brak jednego z rodziców i mamy młodzież jaką mamy niestety (odnoszę się tu tylko do części bo wiem, że nie wszyscy tacy są)

wierzysz w Boga dla ksiedza? Dla kosciola? czy wierzysz dla siebie bo wiesz ze Bóg istnieje?



nie dać sobie wbić propagandy do głowy.

coś w tym jest ;)
w końcu zaczęliśmy mieć sumienie, moralność. Ale może to kwestia ewolucji?
szkoda, że ja nie miałam takiego katechety, który nie był fanatycznym katolikiem.

fanatyzmu nie ma.. jest dewotyzm..

przykład pierwszy z brzegu... wykorzystywanie naiwności katolików i zrzeszanie się jako zwolennicy Radia Maryja...


i kolejny przykład...
a dwa.. znam taki przykład.... kumpela musi co niedzielę chodzić do kościoła... dla świętego spokoju idzie.. bo ojciec każe... i nie może mu się sprzeciwić... okłamuje go że do spowiedzi chodzi choć faktycznie nie była już od 5 lat w konfesjonale... czy ojciec nie jest fanatykiem religijnym?


i ja znam kilka szesnastolatek, które gdy tu poznałam myślałam, że mają 25 :)


niestety nie wszyscy umieją tak sprawy postawić...

Jak byłam mała to oczywiście chodziłam z mamą za rączkę do kościoła, ale nie mogłam nigdy za długo bez wiercenia i narzekania na mszy usiedzieć...
A teraz nawet bierzmowania nie mam...Nie chciałam.
Mama troszkę pomarudziła, ale stwierdziła "to Twój problem, będziesz chciała wziąść ślub, to będziesz sobie d..e zawracała, a tak miałabyś spokój".
;)