RELIGIA W SZKOLE strona 3 z 19
Wiecie co tak naprawde nie wiem o co to wielkie halo z tą religia. Bo tak w sumie patrzac na to z innej perspektywy to religia jest takim samym przedmiotem jak technika czy historia. Wszędzie nas czegoś uczą, bo na religi nauczymy sie czegos o Bogu a na histori nauczymy sie o Bogach mitologicznych. Ja jakos nie mam zadnych wiekszych zastrzezen do religi, chociaz tak jak ona wyglada w szkole to jest zal patrzec, bo niejednokrotnie prowadziłam religię i po prostu sie odechciewa czegos mowienia jak i tak cie nikt nie słucha, bo jeden gra na telefonie inny na PSP, ktoś odrabia matme bo nie chciało mu sie w domu, i z 30 osob w klasie słucha cię może 2 góra 3 osoby. To jest takie trochę przykre, bo sami wymagamy szacunku od innych ale dla innych nie mamy. Moim zdaniem religia powinna byc tak jak kiedys była prowadzona, przy kościele po szkole i chodził kto chciał. :)
Tak to jest jak sie podpisuje konkordat
religi nie powinno byc w szkołach a tymbardziej nie powinna liczyc sie do sredniej, bo to jest idiotyzm inie jest obiektywne
swego czasu był pomysł wprowadzenia religii na mature

Nikt Cie nie zmusi do chodzenia na religie, o ile nie chcesz lub jestes niewierzący, to wtedy chodzisz na etykę i z tego przedmiotu masz ocene zamiast religi
Pomijajac to, też uważam, że religia w szkole to kiepski pomysł, ale to tylko ze względu na moją wątpliwą wiarę.
O "Bogu", które dla wielu nie ma. Przedmiot religia mógłby być zastąpiony przez etykę lub naukę o wszelkich religiach.
To też jest dobry pomysł.
Ja miałam 5 na koniec roku, choć ksiądz (a zarazem - o ironio - zaje**ty człowiek) doskonale wiedział iż jestem ateistą. Przebijesz? :)