Witam
takie o to pytanie
1. Wasze przygody na egzaminach .. matura.. sesja.. ewentualnie coś innego
(macie jakies wspomnienie z jakże istotnych chwil waszego życia)
Jeśli chodzi o mnie.. to nie zapomnę nigdy matury ustnej z angielskiego
mówiłem właśnie Topik o tradycjach (jedyny z 40 jakiego się nauczyłem przez cały rok i ten sam wylosowałem ) no i zadowolony z siebie ..wyczekuję pytań od komisji ..
Babka zapytała mnie kto przychodzi na Święta Bożego Narodzenia
zaczynam wymieniać jej całą rodzinę..
ona że to nie to..
..no to ja ..medytacja.. kto jeszcze do mnie przychodzi..
w końcu przez śmiech powiedziała mi że chodzi jej o Mikołaja.. i że mam już iść
zdałem
lista tematów
SUMY :mrgreen: strona 3 z 14
...Ignorance is bliss...
6 pkt na zdanie

nie oblala mnie, bo sie nie lubilismy od poczatku

ja nie rozumiem baby ktora ma 40 lat, ma prywatna firme jest najwieksza szycha w miescie, sponsoruje szkole, jej maz ma 3 burdele a ona siedzi jako nauczycielka rachunkowosci i nic nie robi

ehhh
Konto usunięte: ja nie rozumiem baby ktora ma 40 lat, ma prywatna firme jest najwieksza szycha w miescie, sponsoruje szkole, jej maz ma 3 burdele a ona siedzi jako nauczycielka rachunkowosci i nic nie robi
liczy kasę
Ja zdawałem

...Ignorance is bliss...
no była była.. chociaż pod koniec wprowadzili .. numerowanie jakieś na pisemnych
ale ustna.. czasami czułem sie jakbym odpowiadał na lekcji przy tablicy
śmiechy , żarty i ocena
jednak i tak uważam że nowa łatwiejsza . np. cześć ustna
Konto usunięte: swoja jedynie i rozmawia przez gg a potem dzwoni ze jest na spotkaniu :szok2: a siedzi z nami w klasie
no nie jest to nauczyciel z powołania
...Ignorance is bliss...