Witam
takie o to pytanie
1. Wasze przygody na egzaminach .. matura.. sesja.. ewentualnie coś innego
(macie jakies wspomnienie z jakże istotnych chwil waszego życia)
Jeśli chodzi o mnie.. to nie zapomnę nigdy matury ustnej z angielskiego
mówiłem właśnie Topik o tradycjach (jedyny z 40 jakiego się nauczyłem przez cały rok i ten sam wylosowałem ) no i zadowolony z siebie ..wyczekuję pytań od komisji ..
Babka zapytała mnie kto przychodzi na Święta Bożego Narodzenia
zaczynam wymieniać jej całą rodzinę..
ona że to nie to..
..no to ja ..medytacja.. kto jeszcze do mnie przychodzi..
w końcu przez śmiech powiedziała mi że chodzi jej o Mikołaja.. i że mam już iść
zdałem
lista tematów
SUMY :mrgreen: strona 1 z 14
...Ignorance is bliss...
RexMundi: Wasze przygody na egzaminach .. matura.. sesja.. ewentualnie coś innego
(macie jakies wspomnienie z jakże istotnych chwil waszego życia)
Odnośnie sesji to miałem w tym roku jakieś niewątpliwe szczęście. Przykłady mogą być może mało ważne, ale jednak dla mnie zostały w pamięci.
Po pierwsze zaliczenie z angielskiego w formie ustnej mieliśmy odpowiadać z tekstu, tłumaczyć słownictwo itp. No ponieważ w pierwszym terminie stwierdziłem pod salą że nie wejdę bo wszyscy wyszli zrezygnowani(same dwóje tróje) poszedłem na drugi termin i to cholera tylko ja ! :D no siadłem stres wiadomo na to profesorka kazała mi wziąć tekst, przygotować się z niego wyszła sobie na kawkę ja sobie szybciutko tekst po polsku na kolana odpowiedzialem na jedyną piątkę

druga sprawa egzamin z dobrostanu zwierząt, na który kompletnie nic się nie nauczyłem i bałem się ścigąć. Wszyscy ścigali ja nie, wkurzylem się więc naściemniałęm totalnie co tylko się dało, rezultat: ja 4,5 reszta jakieś 3,0

szczęście no

a jeśli chodzi o maturę to zapomniałem wyłączyć telefonu komorkowego co jest naturalnie zakazane i cały egzamin zamiast się skupić zastanawialem się co zrobić żeby telefon ani nie dzwonił ani nie został przyuważony. I grzebałem w kieszeni tak, że wyjąłem baterię i obudowę w kieszeni

Ader: Po pierwsze zaliczenie z angielskiego w formie ustnej mieliśmy odpowiadać z tekstu, tłumaczyć słownictwo itp. No ponieważ w pierwszym terminie stwierdziłem pod salą że nie wejdę bo wszyscy wyszli zrezygnowani(same dwóje tróje) poszedłem na drugi termin i to cholera tylko ja ! :D no siadłem stres wiadomo na to profesorka kazała mi wziąć tekst, przygotować się z niego wyszła sobie na kawkę ja sobie szybciutko tekst po polsku na kolana odpowiedzialem na jedyną piątkę
to ja miałem podobnie.. na studium .. nie poszedłem na egzamin z Prawa.. i musiałem jechac na poprawkę ..do gościa 60 km ..
egzamin był taki.. zaprosił mnie do baru.. postawił piwo.. wypełnił index na 5 i oddał koszty podróży

Ader: druga sprawa egzamin z dobrostanu zwierząt, na który kompletnie nic się nie nauczyłem i bałem się ścigąć. Wszyscy ścigali ja nie, wkurzylem się więc naściemniałęm totalnie co tylko się dało, rezultat: ja 4,5 reszta jakieś 3,0
szczęście no
zdarza się
...Ignorance is bliss...
RexMundi: to ja miałem podobnie.. na studium .. nie poszedłem na egzamin z Prawa.. i musiałem jechac na poprawkę ..do gościa 60 km ..
egzamin był taki.. zaprosił mnie do baru.. postawił piwo.. wypełnił index na 5 i oddał koszty podróży
ja po prostu zawał że tylko sam myśle no jak mnie przykatuje to po mnie a ta kaweczke wypiła tekst przeczytałem z kolana, piąteczka jedyna chyba zresztą w grupie

czasem się opłaca przekładać :d
Ader: ja po prostu zawał że tylko sam myśle no jak mnie przykatuje to po mnie a ta kaweczke wypiła tekst przeczytałem z kolana, piąteczka jedyna chyba zresztą w grupie
czasem się opłaca przekładać :d
no opłaca się .. ale to tez zależy od nauczyciela

miałem taka francę.. że 3 razy mnie oblała ..bo mnie nie lubiła.. i sam zażyczyłem sobie komisa.. i jeszcze było tak.. że dyrek..stał po mojej stronie..i mieliśmy plan awaryjny (on pytał się o coś.. co ja już wczesniej miałem wiedzieć) gdyby babka zadawała wybitnie trudne pytania.. a takię były

póxniej ja zwolnili ;]
...Ignorance is bliss...
aha

no może być i tak
Ja się śmiałem na polskim - ustny
przed wejściem gadałęm z kumplem.. o gramatyce.. i pyta się mnie czy uczyłem się o morfemach

wchodzę .. losuję zestaw.. patrze MORFEMY

...Ignorance is bliss...