Jak go przetrwac?
Wymowki?
Pomocy.
Oh, nienawidze wuefu! strona 3 z 6
tak ... bo oni sobie stoja i tylko mowia rob to i tamto. fajnie im sie na to patrzy. Niektorzy nauczyciele wf jak maja problemy prywatne to sie wyzywaja na uczniach ...
Prawda jest taka, że 3 h tyg. i tak mi nic specjalnego nie daja wiec jest to zupelnie niepotrzebne. I wcale to nieprawda jak ktos tutaj napisał, że potem nazekamy na kondycje. Ja zbyt czesto na wf nie cwicze a na kondycje nie nazekam. I nie jest tak, ze przychodze do domu i od razu na kompa do wieczora ... mało siedze na kompie (ok.1,5) A ogolnie duzo spaceruje, bo to uwielbiam. Moge chodzic i chodzić. Ale nie lubie przymuszonych rzeczy robić. Po prostu nie lubie wf i nie wiem co on ma do szkoły.
Miałam wf z trzema babeczkami, dwie ćwiczyły razem z nami. ;>
Lepsze coś, niż nic.
Jednak większość tylko siedzi z tyłkami przed kompem czy tv. Po to wf.
Byłabym w szoku gdyby Pan Bachurski złagodniał.

moim zdaniem po 2h wf idzie sie zmeczyc niezaleznie od tego jaka sie ma kondycje. gdybym po tym miała isc do domu to ok ... ale plan mam tak ulozony, ze mam po tym jeszcze 5 lekcji =/
Ty za to pewnie uwielbiasz biegac, grać w gry które cie nawet moga nieinteresować, robic przewrotki i duzo innych rzeczy ... na to wyglada, że musiałas kochac wf ;]
wf powinien być na ostatnich lekcjach, a nie na pierwszych czy tam w środku.
a po za tym ja nie lubię ćwiczyć, bo niektórych rzeczy nie umiem zrobić i już.