


oczywiście trochę uogólniłem,bo zapewne i tym pokoleniu są normalne jednostki:) ja tam święty nie byłem,tez paliłem,ale po kiblach i na dworze poza szkołą:) i nikomu nie przyszedł pomysł żeby palarnie robić..ludzie trochę polotu i fantazji..palenie w palarni jest nudne,a palenie z partyzanta ma swój urok:D nie bądźcie tacy leniwi:P szkoła jest od uczenia,ale nie uczenia palenia:P
u mnie w sql. chodzi sie za tzw. ''wnikiel'' aczkolwiek duozo osob pali w toaletach
naszczescie ja umiem wytrzymac i zapalic po lekcjach
a ja jestem w gimnazjum jeszcze 4 rok teraz bo mi sie spodobalo i woeim ci ze u nas do kibelka wchodzisz sa zamki porobione okinko otwierasz i spkojnie palsiz hahaha