u mnie w szkole od lat uczą księża...
księza w liczbie mnogiej bo co roku sie zmienia, wylatują albo sami rezygnują...
ostatni był najgorszy z możliwych^^
zadawał pytania typu 'czy Jezus spadł z nieba jak terminator'...
stwierdził na drugiej lekcji że jestem 'dzieckiem szatana, jestem zua, mam zuo w duszy i w oczach i w sercu'
czy u Was było podobnie? i zachęcanie przez księdza do oglądania filmów typu 'egzorcyzmu emili rose' xddd... i tak w sumie tyle z tych 'lekcji wyniosłam' bo ledwo wchodziłam do klasy a już mówił że mam wyjść^^ więc wkońcu w ogóle nie przychodziłam.
a u Was coś sie zdarzyło podobnego? z nauczycielem religii, katechetą, księdzem albo inny nauczyciel mówił Wam podobne rzeczy?
chyba tylko ja mam to 'szczęście'.
pozdrawiam:))
ksiądz^^ strona 3 z 3
My oglądaliśmy z 5 razy Mojżesza, bo ksiądz jest taki mądry, że na inne nie pozwałał mimo tego, ze to oglądaliśmy
I jeszcze coś o Pierścieniu Atlanty ;/
A w naszej szkole wszyscy doprowadzali księdza do szału, az sie cały czerwony robił z nerwów i cały się trząsł...No cóż nie był zbyt normalny, naszczęscie juz mnie nie uczy, ale jak moja kolezanka zapytala sie go czy bedzie nas uczyc w nastepnym roku to odpowiedział, że naszczęscie nie, to ona odpowiedziala, że też sie cieszy hehe... A teraz mam normalna katechetke, z ktora mozna sie dogadac.
Ksiądz w mojej szkole puszcza nam filmy tupy "Jumper", "Sin City", "Apocalipto" itd..... Generalnie o Bogu nie rozmawiamy bo zdaje on sobie sprawe ze 90% ma to głeboko gdzieś i w niego nie wierzy....
jest się czym chwalić..
dobrze, że ja już zakończyłem edukację w polskiej szkole.
nasz katecheta twierdzi ostro ze oplatek to jest cialo jezusa chrystusa. ni eze symbolicznie, tylko naprawde ze to jest jego cialo ;|
iii w ogóle takie glupoty ze masakra.. ale od tego roku i tak nie chodze na religie bo nie wierze w boga :P
w moim gimnazjum i podstawówce też zawsze byli księża . W sumie jeden ksiądz bo mam małą szkołe i się nie zmieniał.
a w chwili jak ja wyszłam do LO przyszła katechetka
nie. ksiądz który mnie uczył był prze lajtowy. Zawsze robił rózne głupoty typu szczekał do okna O.O
Jak by mi tak jakiś ksiądz powiedział to by pożałował.
a poza tym...u mnie uczy 1 ksiądz ,ale na szczęście mnie uczy katechetka, bardzo miła :)
Ja miała kozackiego księdza na każdej lekcji jakiś film oglądaliśmy począwszy od Skazanego na Bluesa, a skończywszy na Job, czyli ostatnia szara komórka A żeby mieć 6 na koniec wystarczyło napisać wypracowanie na temat dowolnego problemu społecznego, i jak kościół to widzi, więc luzik ;) Ale odszedł ciekawe kto ostatni rok będzie mnie edukował....
Moja katechetka jest super
Nic nie wie, wszystko plącze i w ogóle jest głupia.
nic nie umie wytłumaczyć.
i mnie nie lubi.
też mnie z lekcji wyrzuca 