czy sadzicie ze istnieje mozliwosc ze na maturze 2010 zniosa jednak matematyke jako obowiazkowy przedmiot dla zdajacych (czyli dla rocznika 91)? ;p
lista tematów
matematyka ;] strona 4 z 5
nie KILKA, tylko KILKASET. moja nauczycielka od matematyki ciagle powtarza ze 3h matematyki ktore mam w tygodniu to stanowczo za malo na powtarzanie materialu i robienie nowych rzeczy, tlumaczenie i cwiczenie tego ciagle... musi powtarzac material z 1 klasy, jak i realizowac tez z 2, a pozniej z 3 klasy...
Konto usunięte: i tak obserwujac spadajace progi punktowe chociazby, roczniki sa coraz gorsze. tak jak gadalam z moja nauczycielka to mowila ze tak jak jeszcze niedawno komis zdawalo np. 3 czy 4 uczniow, tak w tym roku bylo ich ok. 30. wiec statystyki mowia same za siebie i nie zmienimy tego, takie nam rosnie spoleczenstwo. kazdy to potwierdzi...
Dlatego, że coraz bardziej się pobłaża i ludzie są coraz bardziej leniwi.
Konto usunięte: nie KILKA, tylko KILKASET. moja nauczycielka od matematyki ciagle powtarza ze 3h matematyki ktore mam w tygodniu to stanowczo za malo na powtarzanie materialu i robienie nowych rzeczy, tlumaczenie i cwiczenie tego ciagle... musi powtarzac material z 1 klasy, jak i realizowac tez z 2, a pozniej z 3 klasy...
Kilka schematycznych ćwiczeń rozwiązać sobie samemu w domu przed maturą. Przecież podstawa to banał. Ja tak zrobiłam i zdałam na 96%.
troche sie zgodze, ale troche i nie. nie wiem czy poblazaja... leniwi? no moze i tak. ale to raczej wina tego tez, ze za duzo wymagaja. jakbysmy tak naprawde mieli codziennie dzien w dzien byc przygotowani idealnie na wszystko, miec wszystkie zadania domowe, to nie spalibysmy w ogole. ja wole czasem nie zrobic zadania domowego, czy tez sie nie przygotowac, a wole sie wyspac chociaz ze 3 godziny. jakos wole zadbac troche o zdrowie... czasem nauczyciel mysli ze jego przedmiot jest najwazniejszy... no i co zrobic? nic. tyle ze u mnie czasem jest tak ze nawet jak przed lekcja zglosi sie brak zadania domowego to mozesz i tak dostac 1. np wlasnie z matematyki. mimo ze codziennie mamy zadawane po kilka zadan i od razu na nastepny dzien trzeba je miec zrobione. az po prostu nie jest sie w stanie... ehh. gdyby tylko przykladac sie do tych przemiotow ktore faktycznie sie zdaje to rozumiem. ale walka o dobre oceny na swiadectwo nawet gdy idzie sie na studia humanistyczne, to kazdy chce miec chociaz dostateczny nawet z fizyki. bardziej ambitni - nawet dobry ;] wiec troche pracy trzeba w to wlozyc. wniosek z tego taki, ze dobra powinna miec ok. 34 godzin :)
Konto usunięte: Ale to podstawa. Teraz żałuję że nie wzięłam jednak rozszerzonej, chociaż na studia się dostałam .
tez bede zdawac jak juz to podstawe! o rozszerzeniu mowy nie ma ;p chociaz w gim. mialam raz szostke z matematyki :szok2: no ale... ;) co gimnazjum to gimnazjum, a co matura to matura :) podstawowa dobrze napisana mi wystarczy. chcialabym chociaz te 60% miec, ale no nie wiem ;/
Konto usunięte: Jeżeli choć trochę przećwiczysz zadania przed maturką, to zdasz bez problemu nawet na więcej - poziom podstawy jest banalny.
mature mam w sumie za rok i 7 miesiecy (?) w kazdym badz razie maj 2010. wiec jeszcze troche czasu mam, ale no cwiczyc zamierzam ;) musze zdac w koncu! i nie chce miec poprawki. ale co bedzie to bedzie... ehh... jednak troszke mnie to przeraza wszystko. tak to do rocznika 1990 zdaja 3 przedmioty (jezyk polski, obcy i wybrany przedmiot) a my juz 4 bo jezyk polski, obcy, matematyke i przedmiot wybrany... ale nie ma sie co zalamywac, wszystko jest dla ludzi

"nigdy nie mow nigdy" ;p przeksztalce jako "nigdy nie mow na pewno" ;p bym sie bardzo ucieszyla gdyby zniesli, ale jakos chyba male szanse na to :( niestety. ale damy rade! piszemy jako pierwsi, moze jakas ulga? :D takie z nas kroliczki doswiadczalne... ale mysle ze jak zobacze wyniki ze np. 80% osob z calej polski nie zda, to moze wycofaja dla 92? :D jak myslicie?
