Witam
Już za pół roku matura. Jestem w klasie politechnicznej czyli z rozszerzoną matematyką. Niestety moje oceny z matematyki nie są zbyt optymistyczne. Teraz mam problem ponieważ na pewno chce zdawać mature z matematyki jako przedmiot obowiazkowy ale nie wiem czy ma to być poziom podstawowy czy rozszerzony. Chciałbym się dostać na jakas uczelnie ( interesowałby mnie kierunek finanse i rachunkowość lub coś podobne). I teraz pytanie do was : co byście zrobili na moim miejscu ? Czy z maturą podstawową z matematyki mam jakiekolwiek szanse by się dostać na uczelnie wyższą ? Proszę o rady i pozdrawiam
Matma na maturze ... jaki poziom ? strona 2 z 3
aha... no to jak najszybciej sie rozeznaj w punktacji na kierunku, ktory cie interesuje i juz bedziesz mial odpowiedz;)
dlaczego chcesz iść na ten kierunek będąc słabym z matematyki?
uważam, że zawsze lepiej zdac minimalne na rozszerzonym aniżeli dobrze na podstawie.
dobra, to może ja sie wypowiem jako świerzy maturzysta...;) może nawet pomogę;)
mogę Ci powiedzieć jak było w moim przypadku. pisałem matę podstawową. napisałem ją na 98%. sprawdzałem przelicznik na UMK w toruniu i wyszlo ze 98% z podstawy to tak jakbyś miał 70% z rozszerzenia, więc nie tak źle. z takim wynikiem do torunia na pewno sie dostaniesz... biorą też pod uwage angola, ale nie pamietam już jak go liczą.
jednak poszedłem na infe, gdzie przelicznik był nieco gorszy. brało sie 0.52 x wynik procentowy z podstawy maty, lub 0.86 x wynik porcentowy z rozszerzenia. do tego pisalem rozszerzona mature z infy (0.14x wynik) i dostałem się na 47 miejscu na Infe, więc nie tak źle jesli wezmiesz pod uwage to ze pisalem podstawe maty.
no bywa tez tak ze liczą podstawe x 0.4 a rozszerzenie x 1,
ogólnie rzecz biorąc jeśli pod uwage wezmiesz czas jaki się poświeca na naukę rozszerzenia i podstawy, i wiesz ze napiszesz dobrze podstawe (tak zeby sie dostać) to nie ma co szarżować... noga ci sie powinie na rozszerzeniu i będziesz mial tylko papierek ze zdales na te nedzne 30% mature... nie wiem jak ty, ale ja bym nie chcial zeby potem sie dzieci ze mnie smialy :P
ale to Twoj wybor;)
pozdrawiam;)
Rachunkowosc i finanse na jakiejs dobrej uczelni to obowiazkowo rozszerzona matma i angielski :). Trzeba sie nauczyc ;) nie jest to wbrew pozorom takie straszne
Oczywiście że masz, nie przesadzaj. =.=
Ja zdawałam maturę w tym roku, wzięłam obowiązkową matematykę na poziomie podstawowym, bo wiedziałam, że na pewno zdam. Nie porywałam się na rozszerzenie.
Zdałam dobrze, i za kilka dni rozpoczynam Zarządzanie na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu.
Dostałam się od razu, bez żadnych problemów.
Ja na dwa procent mniej ;)