wagary ? strona 3 z 4

siema, jakie opinie macie o wgarach ?
czesto chodzicie ?
pomysly na usprawiedliwienia ?
opinie starych, jak sie dowiedza o wagarach ?

W trzeciej klasie bardzo.


Pisałam sobie na usprawiedliwieniach sprawa rodzinna i tyle.


Moi się nie dowiedzieli nigdy. Zresztą nieraz sama mówiłam że nie idę do szkoły.

kilka razy w miesiącu


dentysta/lekarz/pilny wyjazd/sprawa rodzinna/złe samopoczucie


RODZICÓW chyba..zazwyczaj "mogłaś powiedziec że nie chciałaś iść zrozumiałabym" lub "nie jesteś na studiach zeby sobie tak na wybrane zajecia chodzić"

nie opyla się... i tak nas nie ominie nic xD


jak mi sie niechce iść bo mam spr to nie ide a mama pisze mi że bylam na wizycie u lekarza itd.


-pogrzeb
-wizyta lekarska,kontrolna
-złe samopoczucie
to moje ulubione xD


mówi mi że jak chce to mi zwolnienie wypisze ale jak niechce dzien nie isc to żebym jej wcześniej powiedziała xD także ja mam spoko:P

zwykle bywa tak, ze w czerwcu mam wszystko poprawione i wtedy nawet nie bywam w szkole;] a bardziej w srodku roku, to chodze, owszem, rodziceusprawiedliwiaja na zebraniu;] oni sami troche sie powkurzaja, potem im przechodzi, bo jesli chodzi o nauke, to jest dobrze;p

U mnie zawsze cała klasa chodzi,a ja się zostaję. Zazwyczaj wieją z religii,ale ja nie opuszczam lekcji.
Jeśli nie chodzę to na wf,jeśli jestem niedysponowana, a wykorzystałam już w tym miesiącu swą 'ulgę'.
Koleżanki mi uspr. gdy uzupełniają dziennik.
Nigdy nie wiedzą,że mnie nie było na lekcji. Zawsze są pewni,że jestem w sql.

czasem trzeba iść na wagary chyba że nie ma pogody to się zostaje w domu
usprawiedliwienia ^^ ja takichh rzeczy nie używam
nie dowiadują się a jak już to se pogadają i skończą

oj w gimnazjum często, kiedyś nie było mnie w szkole 2 meisiące. a mama nic nie wiedziała bo było zagranicą.^^

hihi:D oj jestem mistrzynia:D raz w tyg obowiazkowo:D najczeciej tak 2 miechy przed koncem roku:D



moze to dziwne ale jeszcze przypalu nie mialam:M mayby dobre stosunki z wychowawca?:D hehe spoko kolo:D

hmm. no cóż. Za często nie zabardzo bo tylko przegram sobie u nauczycieli. Raz za czas można sobie odpocząć ;>


jw. nie chodze często.


standardowe. Wizyta u lekarza/dentysty/dermatologa/ginekologa/etc albo pogrzeb albo coś w ten deseń ;]


no szczęśliwi nie są. ale po kilku godzinach zapominają o sparwie ;]

wagary to nieodlaczna rzecz szkoly nie ma wagarow nie ma szkoly wagary sa jak przedmiot zawsze trzeba zaliczyc jakas "ucieczke" ze szkoly

Moim zdaniem każdy uczeń powinnien chociaż raz iść na wagary:P.
Wybieram się ale to w liceum:P
Bo...jeszcze nie byłam

ja na wagary chodze co 2 dni :D i mowie ze nie doszlem ale szlem do skzoly xD

uczeń bez wagarów jest jak żołnierz bez karabinu.


jak chodziłem do liceum, to owszem zdarzało się a już zwłaszcza w III klasie. Wtedy to w ogole.. ;)


zawsze sobie pisalem sam, że byłem chory tudzież sprawy rodzinne


"starych"
wkurza mnie ten slogan. Stary to jest ktoś w podeszłym wieku. No ale dobrz. "Starzy" smiali się ze wagaruje

1. Wagary sa ok jesli sie z nimi nie przesadza. Czasem warto sobie zrobic dzien wolny od nauki :P
2. Ja chodze zadko..z raz na 3 miesiace?
3. Co to za wagary jak sie je usprawiedliwia? :P Nie ma to jak isc na bezczela!
4. Moja mama raz powiedziala ze ona tez chodzila tylko mam ojcu nie mowic jak wroci z pracy :P

A potem się ktoś dziwi że nie zdaje