Kurde to jest nie do pojęcia. Nauczycieli po ło.
Na kazdy przedmiot trzeba nosic ksiazke bo jak nie to pala. A z ksiazek korzystamy na niektorych przedmiotach tyle co nic. Gdyby to jeszcze byly normalne ksiazki. Ale nieeeeeeee !! Odrazu musza byc wielkosci A4 i 200 kartek ;/
Kazdy nauczyciel uwaza ze jego przedmiot jest najwazniejszy. I to jest wkce ze mamy to dzwigac. Nie wiem jak u was ale plecy moje i znajomych tak nap
ają ze szok. A jak kiedy byl bunt ze nie bedziemy nosic ksiazek to jedyneczki i jeszcze sobie notowali ze sie buntujemy
Gdyby jeszcze mozna bylo miec jedna ksiazke na lawke i podzielic sie z sąsiadem ksiazkami ze ten nosi to tamten too, ale nieee ka nie mozna.
u was tez tak jest?
ciezkie macie plecaki ?
jakie konsekwencje jak nie nosicie wszystkich ksiazek ?
I jak mozna temu zaradzic ?
lista tematów