KiedysPrawiczek
KiedysPrawiczek
  21 Septiembre 2008 (pierwszy post)

Cześć.
potrzebuję kilka wierszy.
wierszy o mieście.
tytuł wiersza i autora. będę wam bardzo wdzięczny.
a i jeszcze chociaż z 5 tytułów ksiązek, które zawierają w sobie opis ogrodu.
:piwo:

pozdrawiam. !

PrzecenionaNutella
Posty: 2003 (po ~78 znaków)
Reputacja: 0 | BluzgometrTM: 0
PrzecenionaNutella
  21 Septiembre 2008
Sam niczego nie znalazłeś?
My nie jesteśmy od odwalania CAŁEJ pracy domowej za Ciebie.

Wiersz jaki znalazłam w necie :
Miasto.

Nad ruinami wstaje dzień, wędrowny grajek pustym oknom gra,
Z głową na bok schyloną skoczne tony ze skrzypki wywodzi.
A w oknie tylko niebo, gołębi miga ćma,
I tak w tej rannej ciszy świat nowy się rodzi.

I wiatr, gdy struny drutów pękły, martwe drzwi otwiera,
Na których klamce dotąd pozostał niezmyty
Ślad ręki przepadłego bez wieści bohatera,
I toczy po pokoju dziewczyny zabitej
Sczesany z włosów puch.

A serce bije. Słuchaj. Jest w tym dziw nad dziwy,
Że ono trwa, gdy wszystkie oczy patrzą - nowe,
Że wygrzebaną spod cegieł pokrywy,
Stopioną w ogniu na drzwiach wieszają podkowę

Na inne szczęście. Słuchaj. I radość, i wstyd
Żyć jeszcze raz, na nieobeszłej ziemi,
Powracać i ślubować, gdy zmarzły kasztan kwitł,
Winy dawne odkupić czynami lepszemi.

Bólu prawdziwy, sławo i niesławo,
Ty wielka, że godna jesteś jedynie milczenia,
Brzękiem słów pustych twego nie dotknie imienia,
Kto tęsknił, wie. Nie powie nic. Warszawo.

Poprzez węgierskie góry, sowieckie ugory
Szliśmy do ciebie. Znamy te noce nieludzkie,
Kiedy zgłodniałym oczom, przez otwarte chmury
Nie ty, lecz inne miasta jako stada judzkie
Jawiły się, skupione nad rzeką w dolinach.

Złych mocarstw świata były przed nami granice,
Krzywda ludzka i rozpacz, te same w innych śpiewały językach,
W twarz nam świeciły azjatyckie, zmęczone księżyce,
Lecz gdyśmy na siebie spojrzeli - twój wzrok nas spotykał.

O Bolesna. Na gruzach praskich grająca kapela,
Mosty w dymach i serce bijące - i to wszystko.
I los - jak niebo, kiedy się rozdziela
Linią ognistą.

Że po raz drugi kształt nam ludzki oblec dano
I witać światłem buchające wieki,
Ty, żyjący, nie pytaj tamtych, co to znaczy.
Z pól, gdzie hełmy im rdzawią topniejące śniegi,
Z barykad, z placów trawą zarosłych powstaną,
Życia twojego żaden ci z nich nie przebaczy.

Grajku poranny, komu ty tak grasz,
Tam są schody bez domu i piętra bez żywych.
- Tobie gram, najpiękniejsze z urojonych miast
I najsmutniejsze z prawdziwych.

Miłosz Czesław.


A książki?Hmm...

Czarny ogród - Małgorzata Szejnert
Tajemniczy ogród - Frances Hodgson Burnett.

tu będzie na 100 % opis ogrodu. :mrgreen:
`And you can feel without a touch,
And you will hear without speakers.
Of course, you'll see without TV,
And we will run without sneakers. `:nutki:

Ader
Ader
  21 Septiembre 2008
http://motywy-literackie.klp.pl/a-33.html

i nie grzesz więcej :)
Dyskusja na ten temat została zakończona lub też od 30 dni nikt nie brał udziału w dyskusji w tym wątku.