Dlaczego coraz więcej ludzi szuka swojej miłości pisząc bezsensowne ogłoszenie, które w większości nikt nie czyta? Czy nie lepiej wyjść z domu, pochodzić po mieście, podbić do jakiejś wydekoltowanej blondyny i zapytać po prostu 'siema maleńka, wyglądasz jak moja przyszła dziewczyna, wiesz?'. Jest jeszcze oczywiście wersja dla nołlajfów (takich jak ja), którzy mogą wejść na czat, poudawać słodką kretynkę i poczytać privy z góry na dół wychwalające cycki, których w sumie nie widać.
.Q1: Macie swoje foteczkowe lowe, któremu jesteście niewierni do granic możliwości?
Q2: Dziewczynki, jak wiele dostajecie typu 'jesteś śliczna, pokaż cycki', 'cyberek?', 'pokazik i skejp?'? Dajecie się poderwać?
Q3: Chłopcy, próbujecie poderwać hotnastki w tenże sposób? Kilka czułych słówek i już są wasze?
Q4: Wakacje bądź urlop: morze/jezioro/góry/fotka?
Q5: Zboczuszek, słodziaczek i sexiaczek?
Temat z dupy i nudów, bo niereformowalny się obija.

Mam dzisiaj dobry humor, pozdrawiam każdego! :-*.






).
