

Nie wiem czy jest sens "wyrabiać" sobie ten papierek, bo jeżeli to działa tylko na matmę to mi to niepotrzebne.
Dziękuję za konkretne odpowiedzi
Dyskalkulia tyczy się wszystkich przedmiotów w których niezbędne są działania liczbowe.
Nie dotyczy tylko samych działań na liczbach lecz też ich logicznej analizy, czyli możesz mieć problem z innymi zadaniami które nie wymagają samych rachunków.
tak jasne... wszyscy ktorzy dostaja trzy mniej ze sparwdzianu maja chorobe zaczynajaca sie na dys- ... bardzo to dziwne, ze objawia sie w szczegolnosci w klasach, ktore stoja na granicy egzaminow końcowych...
..cale szczescie od tego roku wprowadzono przepis, że dla osob starajacych się na studia takie świstki nic nie wnoszą...:] ... no bo jak polonista moze miec dysleksje albo ekonomista dyskalkulję etc. :]
A wedlug mnie ,nie ma czegos takiego jak dys...
To jest wlasnie wymysl psychologow..
To juz bardziej czyste lenistwo jest...
pff, z matmą sobie radzisz i przy okazji twierdzisz, że masz dyskalkulię?
nie pogrążaj się .. do nauki lub na korki.
btw.
zwykle jeśli ktoś ogarnia matmę, to i fizykę zda na wymagane minimum (chyba nie oczekujemy od autorki tematu piąteczki).
no cóż, żeby rozwiązać jakieś zadanie z fizyki, to trzeba nierzadko umieć całki, a to już matma. Oczywiście mówię o fizyce 'wyższego rzędu' ;]
a w gimnazjum czy tam szkole średniej to co? teoria, trochę zadań, przekształcanie wzorów. Chemia? Teoria + jakieś tam reakcje.