Czasami zdara się tak że mamy tylko jeden wieczór a materiał który musimy umieć jest bardzo obszerny , jak sobie z tym radzicie ?
Macie jakieś sposoby i taktyki na "zakuwanie" ?
lista tematów
zakuwanie.. strona 2 z 3
Konto usunięte: Czasami zdara się tak że mamy tylko jeden wieczór a materiał który musimy umieć jest bardzo obszerny , jak sobie z tym radzicie ?
Macie jakieś sposoby i taktyki na "zakuwanie" ?
Takie zakuwanie w ostatniej chwili to całe moje liceum. Czasami z historii zdarzało mi się robić w jeden wieczór 40-50 stron. To głupota zostawiać wszystko na ostatnią chwilę, ale cóż. Jak sobie radzić? Skupić się i tyle. Ale najlepiej po prostu uczyć się systematycznie.
A ja się uczę na pamięć i dobrze na tym wychodzę =) bo jak umknie mi słowo to pamiętam wzrokowo gdzie to było na kartce =]
Każdemu zyczę takiej zdolności xD
Eyy .! x3
Konto usunięte: Czasami zdara się tak że mamy tylko jeden wieczór a materiał który musimy umieć jest bardzo obszerny , jak sobie z tym radzicie ?
Macie jakieś sposoby i taktyki na "zakuwanie" ?
obszerny materiał to dopiero na studiach..i tu się zaczynają schody, kiedy masz do ogarnięcia kilkaset stron notatek a godzin masz nie wiele. Ja jestem wzrokowcem, wiec muszę mieć tęcze barw kolorów wykonaną zakreślaczami, ta cześć materiału której centralnie nie rozumiem, staram się przenieść przepisaną na dodatkową kartkę.
Ucząc się biochemii udekorowałem drzwi dziesiątkami kartek z wzorami biochemicznymi i przyznam, że mi się utrwaliły szybko .
Ader: Ja jestem wzrokowcem, wiec muszę mieć tęcze barw kolorów wykonaną zakreślaczami, ta cześć materiału której centralnie nie rozumiem, staram się przenieść przepisaną na dodatkową kartkę.
Mam identyczny system nauki :p
Konkretnie to:
1) wpierw czytam całość materiału
2) potem zakreślam istotniejszą część kredką
3) następnie zakreślam kolorowym markerem najważniejsze słowa
4) przed egzaminem czytam tylko słowa zaznaczone markerem i w głowie przepowiadam sobie całość a jeżeli coś mi umknęło, to czytam również tą część podkreśloną kredką.
Ader: Ja jestem wzrokowcem, wiec muszę mieć tęcze barw kolorów wykonaną zakreślaczami, ta cześć materiału której centralnie nie rozumiem, staram się przenieść przepisaną na dodatkową kartkę.
tak jak ja.
Albo staram się zapamiętać na której stronie zapisana była dana informacja.
Obraz książki/zeszytu mam w głowie i wtedy staram się przypomnieć co tam było zapisane.
do matury z polskiego zaczęłam się uczyć 2 dni przed
tzn, w sobotę zaczęłam powtarzać lektury, w niedzielę trochę też, w pon maturka :-P
wszystko się da :-)