Na pewno nie jeden z was był w sytuacji gdy nauczyciel zachował się nie przyzwoicie ...np. mści się lub krzyczy o byle co ... ? Jeśli tak to jak reagujecie na taką sytuacje ? Ja na przykład jestem nerwowym człowiekiem i zdarza mi się kłócić z nauczycielem ... Szacunek za szacunek :]
Nauczyciele bez szacunku .
Aha no i wydaje mi sie , ze uczen ktory nie ma problemow z nauka moze sobie na wiecej pozwoli :) ... np. Ja - nie mam problemo choc nic nie robie z kolega mamy najwiecej uwag w klasie mam tam tez roche nieusprawiedliwionych nieobecnosci i jako jedyny w klasie dostalem zachowanie BDB



w gimnazjum było zagrożenie, że bomba jest w szkole, przyjechali saperzy.

jeszcze wcześniej rozpylili gaz pieprzowy.
a to jest z 31.10.2008 roku, wiec z tego roku szkolnego:
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20081031/BIALYSTOK/355134469

Ja mam zawsze szacunek dla nauczyciela, bowiem jeśli nauczyciel jest normalny, a ty masz szacunek do niego, on także będzie miał dla ciebie, ale spotkałam się z przypadkiem, gdzie nauczycielka wyśmiewała się z nazwiska, imienia, wymyślała jakieś dziwne historie i śmiała się z wyglądu. Mnie doczepiła się do włosów, bo mam długie i niefarbowane, spytała się, czy jestem tak zacofana,że nie farbuję włosów

hah dobre :) ciesze sie ze juz opuscilem gimnazjum :)
no tak ale mnie np. nie interesuje jego zly dzien tak samo jak nauczyciela nie interesuja moje zle dni ... to dziala w 2 strony
I bardzo dobrze że nauczyciele przyciskają tępych młotów. Uczniowie nic nie robią cały dzień, chodzą na wpół śnięci, wyśpią się w dzień a potem się kanarki w głowach lęgną i pierdy w dupie, z którymi nie wiadomo co zrobić. A potem obrączkują się jak byki (kolczyki w nosie itp.) i dają dupy w wieku 14 lat w krzakach, zamiast się za naukę wziąć. Kiedyś nie weszło się na dyskotekę nie mając dowodu, a teraz wystarczy, że temu stoi a ta ma włosy na cipce. A jak dorosną to roboty nie ma, bo każdy w biurze chce robić a uczyć się nie było po co. I krzyczą yebać biedę !!
No zgadzam się ale nie którzy nie najlepiej się uczą i nie znaczy że nie robi cały dzień nic i wg ...

Ja rozumiem, że uczeń bez jedynki to jak żołnierz bez karabinu ale są w szkołach "kwiaty" którzy tą "bronią" mogliby handlować. Jeżeli uczeń wie, że ma jutro sprawdzian z na przykład biologii to nie chociaż usiądzie i spokojnie, ze zrozumieniem przeczyta materiał, to nawet jeżeli nie jest wielce pojętny to dostateczną(w ostateczności mocny dop) ocenę wymęczy. A większość tępaków albo zamiast nauki piszą ściągi, albo zastanawiają się w której ławce siedzą na tej lekcji i kto będzie w stanie im pomóc, czy to wezmą książkę, muza na cały regulator, telefon w łapie i "uczą się" a potem zdziwieni bo uczyli się a nauczyciel dał za trudny sprawdzian. A są też tacy którzy stwierdzają że jak nie przyda się im w życiu to się uczyć nie będą. Nauka nie jest tylko po to aby być przydatną ale po to żeby zmierzyć kogoś ambicje i zaangażowanie. Nie sądzę, że pracodawca zatrudni na ważnym stanowisku lenia.
N!3 j3$t3M $ł!!!t gF!@$$tk0m $h3By mN!3ć S!up3R eXXtr@ 0p!$$!k tUt@j [!!!]
-_-'
mówię nie!
piszę poprawnie po polsku,gardzę poke i fejczurami.
Dobrze na tym nie wyjdziesz... Ja tam lubię jak nauczyciel porządnie op&^%$%li !