Sytuacje
Kumpel na przerwie wyciągnął zawleczke z gaśnicy i nacisnął i cała piana poszła na
drzwi pokoju nauczycielskiego
ale miał dym później łohohohoho :D
haha oj:D duzo tego:D
Ostatnio na polskim interpretowalismy Króla elfow.
I pani mowi: "Oni tak pedza na koniu noca przez las, jeden ma zwidy najwyrazniej zle sie czuje... jak myslicie co mu jest?"
a ktos z klasy: "pewnie z imprezy wraca":D
albo jakis tam inny utwor.
pani: "Jak myslicie co tam kalszcze za tym borem?"
klasa: "pewnie Rubik":D
streszczanie mitow:
ktos z klasy "no i wposcili tego konia na podworko":D
na religii:
klasa:"prosze ksiedza a calowanie sie jest grzechem?"
ksiadz:"jesli jest to perwersyjne calowanie to tak"
klasa:"a jak to jest perwersyjnie?"
ksiadz : "tak yy no wiecie... no z jezyczkiem"
klasa: " a jak powiem na spowiedzi ze sie calowalam perwersyjnie i ksiadz nie zrozumie to mam na nim pokazac?" :D
ksiadz: "idzie z Panem Bogiem dzieci"
ksiadz : "bedziecie chore cale plecy wam widac"
klasa: "to nasza sprawa"
ksiadz : "nie, to sprawa calego swiata, bo to wy macie rodzic dzieci...";d
klasa: "a stringi sa okej?"
ksiadz: :" przeciez one sa niewygodne..."
klasa: "nosil ksiadz?"
ksiadz : "kolezanek."
klasa " :O ;D:D"
ksiadz: "no kolezanki mi tylko mowily...":D
na pp:
pani: "(...) przewoz lotniczy ludzi (...)"
klasa: "samolotem sie przewozi?"
pani: "a co chcesz ludzi przelatywac?":d
na polskim:
pani: "wypiszcie wszystko co sie wam kojarzy ze slowami romantyczny i romantyk"
Michal: "romantyczny: nastroj, swieczki, muzyka, kolacja. a rwszty pani nie chce slyszec..."
pani : "alez przeczytaj Michale"
Michal: " no to bita smietana, truskawki i najwazniejsze- rozkowe kajdanki:D a o roomantyku to juz pani na pewno nie chce slyszec, ale ... romantyk: plejas, szarmancki , rozowa polowka i armando...":D
pani: "to moze Pawel. romantyk."
Pawel: "ja sie zasugerowalem moim kolega Michalem i mi zapisalem Armando Diego Maradone (?) bo to dobry piłkarz":D:P
albo na informie piszemy program:
(kolega zastosowal zmienne: kupa, gowno, sraczka itp...) zadzialal mu ten program i pani kazala mu zapisac go na tablicy. ktos czegos nie zrozumial i pani zaczela czytac na glos bez namyslu : " to wszystko masz w 6 linijce: jesli kupa i siku daja sraczke to stworzysz gowno (...)" :D (dla nie wtajemniczonych program byl pisany po angielsku)
albo u nas na matmie sami wybieramy kto ma isc do tablicy rozwiazac zadanie... i jak jakies zadanie jest trudne to nie wybieramy imienia tylko strzelamy numer z dziennika... i tak ostanio kolega byl przy tablicy, siada
pani: "i kto ma isc teraz do tabicy"
Pawel: "a nie wiem, obojetnie niech idzie numer 11!" pomyslal chwile i "o kurde to ja jestem!:D" ;d