mam takie zapytanie...
więc, czy będąc po 18 roku życia moge sobie sam pisać usprawiedliwienia?? (bo zwolnień chyba nie) ...
próbowałem podpytać nauczycieli ale nie byli zbyt chętni o tym rozmawiać...
więc jeśli ktoś wie coś na ten temat to byłbym wdzięczny za odpowiedź ... ;D
lista tematów
pytanko ;D strona 1 z 2
Ja to robiłem od początku gimnazjum.
Po roku otworzyłem nawet mały biznes. Za zwolnienia brałem 1zł, za usprawiedliwianie wagarów 1.50zł-2zł...zależy od zaawansowania znajomości z potencjalnym delikwentem.
to zależy od regulaminu szkoły, ale nawet jeśli w regulaminie jest, że nie wolno, to zawsze możesz się kłócić
Konto usunięte: to zależy od regulaminu szkoły, ale nawet jeśli w regulaminie jest, że nie wolno, to zawsze możesz się kłócić
thX

Konto usunięte: Ja to robiłem od początku gimnazjum.
Po roku otworzyłem nawet mały biznes. Za zwolnienia brałem 1zł, za usprawiedliwianie wagarów 1.50zł-2zł...zależy od zaawansowania znajomości z potencjalnym delikwentem.
bardzo sprytnie ;D
Konto usunięte: więc, czy będąc po 18 roku życia moge sobie sam pisać usprawiedliwienia?? (bo zwolnień chyba nie) ...
W naszym statucie szkoły jest napisane, że jeśli uczeń skończy 18 lat, a rodzicie wyrażą taką zgodę, to sam może się usprawiedliwiać. ;) Nie wiem jak u Ciebie.
Z resztą ja sobie pisałam usprawiedliwienia od 12 roku życia, także wielkiej zmiany u mnie nie było. xd
Konto usunięte: więc, czy będąc po 18 roku życia moge sobie sam pisać usprawiedliwienia?? (bo zwolnień chyba nie) ...
U mnie było tak - dyrektor dał uczniom wybrać - albo przynoszą tak jak do tej pory usprawiedliwienia od rodziców, albo piszą sami. Ale, jeśli pisaliby sami to musieliby swoje usprawiedliwienie potwierdzać dodatkowo zwolnieniem lekarskim.
Więc wybraliśmy, że piszą rodzice.. bo i tak pisaliśmy sami.
Konto usunięte: więc, czy będąc po 18 roku życia moge sobie sam pisać usprawiedliwienia?? (bo zwolnień chyba nie) ...
w mojej szkole osoby, które ukończyły 18 lat muszą mieć zwolnienie lekarskie.
Nauczyciele teoretycznie nie powinni przyjmować wtedy zwolnień od rodziców. Teoretycznie, bo w praktyce wyglądało to zupełnie inaczej.